W poniedziałek (8 stycznia) w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Linii w powiecie wejherowskim odbyło się pierwsze spotkanie minister edukacji z nauczycielami i dyrektorami gminnych szkół.
Szkoła stoi przed wielkimi wyzwaniami, o czym państwo wiecie najlepiej. Te wielkie wyzwania są od wielu lat. Nie zmieniają się tylko robią się coraz większe
- mówiła przed rozpoczęciem półgodzinnego spotkania minister Nowacka.
Zapewniła, że resort, którym kieruje szykuje się do pewnych zmian, ale, jak dodała, nie będą one podejmowane bez konsultacji ze środowiskiem.
Minister Edukacja o problemach uczniów z terenów wiejskich
Podkreśliła, że w takiej wsi jak Linia w powiecie wejherowskim, są zupełnie inne problemy niż np. w wielkich miastach.
Inaczej u was wygląda niż demograficzny, inaczej wygląda funkcjonowanie codzienne szkół, inaczej wygląda dojazd, kwestia wykluczenia komunikacyjnego, które tutaj wyraźnie jest odczuwalne
- mówiła minister i dodała, że szkoły borykają się także z problem kadrowym.
My jesteśmy żeby słuchać i jesteśmy do waszej dyspozycji
- zapewniła przedstawicieli placówek, którzy wzięli udział w spotkaniu.
Nowacka dodała, że w trakcie takich spotkań będą konsultowane bieżące, najbardziej palące problemy nauczycielek i nauczycieli.
Tak jak obiecywaliśmy, rozmawiamy nie tylko z metodykami, z dyrektorami, ale i z samorządowcami i nauczycielami praktykami
- zapewniła.
Będziemy się konsultować z samorządami, które doskonale wiedzą i sprawdzają, co działa. Nie może ministerstwo działać mechanicznie, odmawiając jakieś czynności bądź przymuszając. To trzeba zdecentralizować. I moim planem jest decentralizacja
– zapowiedziała.
Prace nad odchudzeniem podstaw programowych już się rozpoczęły
Dodała, że w trakcie poniedziałkowego spotkania z kadrą pedagogiczną rozmawiała m.in. o finansowaniu szkół.
O tym jak powinna być dzielona subwencja, ale też o kwestiach przeładowanego programu, o nauczycielach i nauczycielkach z pasją, którzy tu są
- mówiła.
Podkreśliła, że w resorcie trwają prace nad odchudzeniem podstaw programowych.
Niektóre rzeczy są gotowe, ale będziemy je konsultować z nauczycielami i nauczycielkami praktykami
- tłumaczyła. Dodała, że nad pracami, które ministerstwo rozpoczyna, czyli językiem polskim, historią, wiedzą o społeczeństwie, będą zapraszani ci, którzy przez lata pracowali, czyli społeczeństwo obywatelskie.
Zaznaczyła, że na kolejny etapie wiceministrowie, będą się spotykali w szkołach oraz zapraszali nauczycieli do ministerstwa, aby sprawdzić, czy to zadziałało.
Minister wyjaśniła, że to, co dzisiaj przygotowuje jej resort to mała zmiana, korekta, która będzie odczuwalna od 1 września. Podkreśliła, że duża reforma programowa, do której zapraszane jest całe środowisko szkolne, będzie przeprowadzone w ciągu najbliższych kilku lat, żeby realnie odczuć zmianę w szkole.
Zaznaczyła, że zmiany będą przeprowadzane ze środowiskiem nauczycielskim, na spokojnie, przygotowując dobre podręczniki, konsultując je z całą społecznością.
Minister nie powiedziała, ile konsultacji z nauczycielami i dyrektorami szkół planuje przeprowadzić w najbliższym czasie.
Będą dosyć szerokie
- zaznaczyła i dodała, że będą one prowadzone na poziomie regionalnym i przy pomocy Związków Zawodowych oraz organizacji społecznych.
Pytana przez dziennikarzy o kuratorów oświaty oświadczyła, że zgodnie z obietnicą kuratoria będą odpartyjniane.
Nie ma mojej zgody, by funkcjonariusze partyjni czy działacze partyjni byli kuratorami
- stwierdziła.
Dodała, że niebawem rozpoczną się konkursy na stanowiska kuratorów.
Chciałabym, żeby tu startowały osoby z pasją, doświadczeniem i z chęcią zmieniania szkół
- tłumaczyła.
Podkreśliła, że pierwszy konkurs na stanowisko kuratora zostanie rozpisany w Małopolsce. Przy okazji podała, że osoby, które teraz pełnią obowiązki kuratorów, będą mogły wziąć udział w konkursach.
Zależy mi, żeby to były najlepsze kandydatury
– zaznaczyła.
Spotkanie Barbary Nowackiej z nauczycielami. Co z religią w szkołach?
Minister została też zapytana o komentarz do słów metropolity krakowskiego abpa Marka Jędraszewskiego podczas orszaku trzech króli w Krakowie, który powiedział:
„Formułowane są plany, aby redukować lekcje religii w szkole, by umieszczać je na początku albo na końcu dnia. Próbuje się gasić światło Chrystusa w sercach i umysłach młodzieży".
Nowacka stwierdziła, że nie śledzi słów "pana Jędraszewskiego".
Zachęcam panów biskupów do zapoznania się z konkordatem, bo słyszę, że oni po prostu nie wiedzą jak funkcjonuje i jak działa
- oceniła.
Zapewniła, że resort będzie robić wszystko z poszanowaniem woli rodziców, woli uczniów, ale też zgodnie z polskim prawem.
Tam gdzie będzie taka zgoda samorządów. Tam będę do tego dążyła, żeby dzieci miały odciążony poziom nauczania
- powiedziała i zaznaczyła, że to jest zaskakujące, że dziecko ma mniej godzin biologii, fizyki, chemii razem wziętych niż lekcji religii.
Minister zaznaczyła, że praktyka religijna jest ważnym elementem życia. Dodała, że ma wątpliwości, czy w takim wymiarze ma odbywać się w szkole.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]