Utrzymanie psa i kota. Ceny bywają z "kosmosu"
Każdy, kto ma domowego pupila wie też z jakimi kosztami to sie wiążę. Z wyjątkiem podstawowych wydatków jak karma, weterynarz i akcesoria typu smycz, nie obejdzie się także przez dodatkowych przysmaków, zabiegów, czy wizyty u trenera czy behawiorysty. Bywa, że potrafimy w misiącu wydać nawet kilkaset złotych na podstawową opiekę nad czworonogiem.
Alimenty na psa i kota. Czy to możliwe?
Często jest tak, że na zwierzę w domu decydujemy się wspólnie z partnerem. Niestety przy okazji rozstania i rozwodu zwykle jeden z "rodziców" zabiera pupila ze sobą. Jak zatem traktować pisa czy kota po rozwodzie? Wielu uważa go za członka rodziny. Jeżeli tak jest, to co z alimentami?
Jak podaje Bezprawnik.pl, Zwierzę nie ma osobowości prawnej, nie może być — zgodnie z prawem — członkiem rodziny. Ale to jednak nie załatwia sprawy.
Polecany artykuł:
Psa lub kota można kupić na współwłasność. Zgodnie z Kodeksem cywilnym, współwłaściciele mają obowiązek wspólnego ponoszenia kosztów utrzymania rzeczy wspólnej stosownie do posiadanych udziałów. Jeżeli po rozstaniu jeden z partnerów przestaje łożyć na utrzymanie czworonoga, drugi ma możliwość dochodzenia kosztów rzeczywiście poniesionych na rzecz zwierzęcia.
- podaje portal.
Zgodnie z treścią jego art. 207 kodeksu cywilnego wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną (odpowiednio wspólnym psem) współwłaściciele ponoszą w stosunku do wielkości udziałów. Ustawodawca wprowadził tu domniemanie, że jeśli współwłaściciele inaczej nie postanowią, ich udziały są równe - podaje blog rozwadowska-kucka.pl
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]