112 dla zwierząt. Animal Helper wystartuje pilotażowo w jednym województwie

i

Autor: mat. Fundacja Psia Krew

Aplikacja do ratowania zwierząt

112 dla zwierząt. Animal Helper wystartuje pilotażowo w jednym województwie

To prawdziwa rewolucja w zakresie ratowania zwierząt. Dzięki uproszczonej formie kontaktu, pomoc dotrze szybciej, a zgłaszający nie będzie tracił czasu na zastanawianie się, gdzie jej szukać. Aplikacja Animal Helper ruszy pilotażowo w województwie pomorskim. Będzie działać jak 112 dla zwierząt. Cel to uratować jak największą liczbę zwierząt i jak najszybciej przyjmować zgłoszenia z całej Polski.

Animal Helper to jeden system obiegu informacji, który powiadomi odpowiednie dla danego miejsca i rodzaju zdarzenia służby lub organizacje charytatywne. Zawsze, gdy zwierzęciu będzie działa się krzywda.

Pilotaż w województwie pomorskim. W dalszym etapie obejmie cały kraj

Od 8 listopada aplikację będzie mógł pobrać każdy, ale na start przyjmować będzie zgłoszenia tylko z jednego obszaru: województwa pomorskiego.

Musimy mierzyć siły na zamiary. Przed nami nikt tego nie robił, dopiero uruchomienie testowo w pierwszym województwie pokaże nam, jakie są realne potrzeby logistyczne i finansowe, by rozszerzać się o kolejne obszary kraju. Jesteśmy zdeterminowani, by jak najszybciej przyjmować zgłoszenia z całej Polski, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że rozwijanie projektu krok po kroku jest jedyną słuszną drogą w tym przypadku

– tłumaczy Adam Van Bendler, założyciel Fundacji Psia Krew i inicjator powstania aplikacji.

Obszar działania aplikacji będzie rozszerzany stopniowo, aż swoim zasięgiem obejmie cały kraj. Trudno jednak w tym momencie jednoznacznie określić, kiedy to nastąpi.

Robimy coś innowacyjnego, więc trudno oszacować jakie będzie zainteresowanie. Określanie konkretnych kolejnych kroków byłoby w tym momencie wróżeniem z fusów. Na pewno chcemy jak najszybciej zakończyć testy i ruszyć w całym kraju

– komentuje Paweł Waszkiewicz, który od początku istnienia projektu, koordynuje budowę aplikacji.

Proces powstawania aplikacji nie był łatwy, ale… się udało!

Proces powstawania aplikacji, od pomysłu, przez realizację, po realne uruchomienie, trwał blisko cztery lata. W tym czasie stworzono struktury, system i rozwiązania, które w zakresie pomocy zwierzętom, mają sprostać potrzebom całego kraju. Jak podkreślają twórcy, dzięki ogromnemu wsparciu ze strony firm LSN i BinarApps, aplikacja powstała zarówno w wersji webowej, jak i dostępnej na iOS i Android.

Programiści działali charytatywnie, „po godzinach”. Dotrzymywanie terminów było więc sporym wyzwaniem. Na szczęście wszyscy mieliśmy świadomość, po co się spotykamy i dla kogo to wszystko robimy

– dodaje Waszkiewicz.

Śledzenie wszystkich rzeczy związanych z systemem ratowania zwierząt w Polsce jest bardzo przytłaczające. Zdając sobie sprawę jak wielkie są potrzeby na tym tle i jak dziki jest to zachód w najprostszych aspektach, trzeba bardzo trzymać poręcz, żeby to znieść psychicznie. Najtrudniej na pewnym etapie jest utrzymać nerwy i ambicję na wodzy i pamiętać, że liczy się dobro zwierzaków oraz bezpieczeństwo psychiczne naszych przyszłych pracowników

– opowiada Adam Van Bendler.

Jak będzie działała centrala Animal Helper?

Bardzo ważnym aspektem jest obsługująca aplikację centrala. Do zadań pracowników należy przyjmowanie i procesowanie zgłoszeń Animal Helper. Od początku do samego końca koordynator prowadzi i monitoruje sprawę, aktualizuje statusy, a także kontaktuje się z odpowiednimi służbami i organizacjami. Wszystko po to, by użytkownicy wiedzieli na bieżąco, co dzieje się z ich zgłoszeniem, a także, by jak najszybciej odnaleźć podmiot, który udzieli zwierzęciu pomocy.

Po zakończonej rekrutacji, koordynatorzy przeszli cały cykl szkoleń z zakresu dobrostanu zwierząt, a także obsługi systemu Animal Helper.

Zasób przekazywanej wiedzy był bardzo obszerny i w zakresie teoretycznym uważam, że operatorzy są przygotowani. Natomiast ilość oraz zróżnicowanie spraw, z którymi przyjdzie im się mierzyć, faktycznie zweryfikuje ich możliwości. Jestem dobrej myśli

– mówi Paweł Gebert, pomysłodawca aplikacji, który odpowiadał za przeszkolenie pracowników.

Pierwsze w Polsce 112 dla zwierząt nie tylko powstało bez udziału środków publicznych, ale jest w pełni kreowane i zarządzane przez organizację pozarządową. Jak podkreślają twórcy, projekt nie powstałby bez poparcia społeczeństwa i wspierających go firm.

Liczę, że trud włożony w powstanie aplikacji zwróci się wielokrotnie w postaci poprawy dobrostanu zwierząt w Polsce. A jeżeli chodzi o odbiór „tu i teraz”, to mówi się, że my, Polacy, lubimy na wszystko narzekać. I trochę boje się tej krytycznej oceny, bo na pewno jest coś, co przeoczyliśmy. Mimo to, mam nadzieje że po czterech latach dopracowywania aplikacji, spełnimy oczekiwania większości użytkowników

– komentuje Paweł Waszkiewicz.

Przed startem aplikacji towarzyszy mi ekscytacja, ale też niepewność. Zdaję sobie sprawę z tego, że najtrudniejsze dopiero przed nami

– dodaje Paweł Gebert.

Twórcy patrzą jednak w przyszłość z nadzieją na poprawę obecnego stanu.

Chcemy udowodnić, jak bardzo centrala Animal Helper zasługuje na ciągły rozwój i zaufanie społeczeństwa. By społeczność Animal Helper czuła się świadoma swoich decyzji, a oprawcy bezbronnych istot czuli presję, że nie pozostaną bezkarni za swoje czyny

– wylicza Van Bendler.

Zgodnie z założeniami, aplikacja ma się przyczynić do budowy prozwierzęcego społeczeństwa, które nie boi się reagować, gdy zwierzęciu dzieje się krzywda.

Chciałbym, żeby nasza aplikacja była narzędziem wzmacniającym poczucie odpowiedzialności za te kochane stworzenia, niezależnie od tego czy to są zwierzęta domowe, dzikie czy gospodarskie. Każde z nich zasługuje na empatię i szacunek i gdybym miał oddać za coś swoje życie, to właśnie za ten aspekt. Jesteśmy dziwnym, podzielonym krajem, ale myślę, że w tej sprawie wszyscy jesteśmy zgodni i stać nas na naprawdę piękne, empatyczne czyny. I czas to wreszcie udowodnić tym biednym zwierzętom

– zaznaczył założyciel Fundacji Psia Krew.

Aplikacja Animal Helper zostanie udostępniona już 8 listopada 2023 roku. Tego samego dnia swoje działania rozpocznie obsługująca ją centrala. Na początek przyjmowane będą zgłoszenia z województwa pomorskiego. W planach jest stopniowe rozszerzanie działań, aż aplikacja obejmie swoim zasięgiem cały kraj.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]

Pomorskie. Tereny przeznaczone pod budowę elektrowni jądrowej. Plaża Lubiatowo i Słajszewo