10 tys. zł za pracę, której nikt nie chce. Takie ogłoszenie pracy sezonowej pojawiło się w Stegnie

i

Autor: pixabay

praca nad morzem

10 tys. zł za pracę, której nikt nie chce. Takie ogłoszenie pracy sezonowej pojawiło się w Stegnie

Brzmi jak marzenie zarobkowe w pracy sezonowej. Ale na pracę za 10 tys. złotych nie ma chętnych. Ta oferta pracy zszokowała internautów. "Szukam kogoś odpowiedzialnego, kto potrafi smacznie gotować i nie nawali."

Praca sezonowa za 10 tys. złotych na rękę? Brzmi bardzo zachęcająco, ale jak się okazuje chętnych do pracy nie ma. Ośrodek kolonijny w Stegnie poszukuje osób do kuchni.

Prowadzę grupy kolonijne, dbam o jakość posiłków. Szukam kogoś odpowiedzialnego, kto potrafi smacznie gotować i "nie nawali". Do tej pory pracowały u mnie panie emerytki, ale miesiąc temu u jednej zdiagnozowano raka

- powiedziała właścicielka ośrodka w rozmowie z Gazetą Pomorską.

Jak się okazuje, taka stawka nie jest nadzwyczajną ofertą. Jak wyjaśnia użytkowniczka, na którym pojawiło się ogłoszenie, taka płaca jest normą.

W szczycie sezonu i nad morzem, to standardowa stawka dla kucharza. Wręcz można powiedzieć, że ta oferta to nic nadzwyczajnego. Tylko trzeba mieć też świadomość zadań do wykonania, a to nie tylko gotowanie. Trzeba liczyć się z kontrolami, między innymi inspektorów sanepidu. Ale dla profesjonalisty to żaden kłopot

– pisze użytkowniczka forum przytaczana przez Gazetę.

Praca kucharza jest trudną również pod względem fizycznym. Często pracują oni po 12 godzin dziennie, cały czas są „na nogach”. Przyczyną tak dużej stawki jest również inflacja. Koszty organizacji kolonii rośnie a rodzice, którzy chcą posłać swoje dzieci na kolonie muszą zapłacić wysoką cenę.

Przed pandemią organizowaliśmy kolonie dla dzieci, między innymi z dotacjami z urzędu wojewódzkiego. Zaznaczam, że standard był bardzo wysoki, warunki, w jakich dzieciaki wypoczywały, znakomite. Rodzice płacili wtedy 300-400 zł

- mówi Robert Lubrant, szef Stowarzyszenia Bezpieczeństwo Dziecka na łamach Gazety Pomorskiej.

Obecnie koszty bardzo wzrosły. Organizowane prywatnie kolonie, które trwają zaledwie tydzień, to już wydatek 2800 zł. A w nadmorskich miejscowościach pobyt dziecka (w standardzie nocleg i wyżywienie) wynosi 110-115 złotych za dobę. Do tej ceny należy doliczyć koszt atrakcji dla dzieci.

GALERIA: Tych pracowników brakuje na Pomorzu. Barometr Zawodów 2024

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: redakcja.trojmiasto@eska.pl.

Pomorskie. Kolejka przed budką z lodami. Uda się ją uratować?