Znikające lodowce i protesty mieszkańców. Sprawdź, które wakacyjne hity cierpią przez turystykę

Co roku, zamiast podpowiadać, gdzie jechać, Fodor's publikuje listę "No List" - zestawienie miejsc, które zmagają się z negatywnymi skutkami nadmiernej turystyki. To nie bojkot, ale apel o odpowiedzialne podróżowanie.

Lista ma na celu zwrócenie uwagi na te lokalizacje, gdzie turystyka wywiera zbyt dużą presję na środowisko i lokalne społeczności. W tym roku na liście znalazły się zarówno odległe zakątki, jak i popularne kierunki, które potrzebują przerwy, aby odzyskać równowagę. Sprawdź, czy twoje wymarzone wakacje nie znajdują się na tej liście!

Antarktyda. Czy ostatnia dzicz może wytrzymać masową turystykę?

Antarktyda, kraina lodu i pingwinów, przeżywa turystyczny boom. W sezonie 2023-2024 kontynent odwiedziło aż 120 000 osób, a prognozy mówią o podwojeniu tej liczby w ciągu dekady. Profesor Mike Gunter zauważa, że Antarktyda zmierza w stronę turystyki masowej, co budzi obawy o delikatny ekosystem. Jessica O'Reilly dodaje, że to środowisko jest zbyt wrażliwe, by utrzymać tak dużą liczbę turystów.

Mimo istnienia organizacji IAATO, która promuje odpowiedzialne podróże, brak limitów odwiedzających i rosnąca popularność prywatnych rejsów stanowią poważne wyzwanie. Czy Antarktyda powinna być na twojej liście marzeń? Może warto rozważyć wsparcie dla tego regionu z daleka, zamiast przyczyniać się do jego degradacji?

Teneryfa, Gran Canaria, Lanzarote – brzmi jak idealne wakacje, prawda? Niestety, Wyspy Kanaryjskie zmagają się z nadmierną turystyką. W pierwszej połowie 2025 roku archipelag odwiedziło 7,8 miliona turystów, a lotniska obsłużyły ponad 27 milionów pasażerów. Mieszkańcy wyszli na ulice z hasłem "Kanary mają granice", protestując przeciwko rosnącym kosztom mieszkań i obciążeniom środowiskowym.

John Dale Beckley z CanaryGreen.org podkreśla, że korki i brak dostępnych mieszkań to tylko wierzchołek góry lodowej. ATAN alarmuje o degradacji przestrzeni naturalnych i utracie bioróżnorodności. Co więcej, wyspy borykają się z niedoborem wody i problemami z infrastrukturą. Czy warto odwiedzić Kanary, wiedząc, że przyczyniasz się do tych problemów? A może lepiej poszukać mniej obciążonych alternatyw?

Park Narodowy Glacier. Turystyka ostatniej szansy niszczy to, co chce ocalić?

Park Narodowy Glacier w Montanie ociepla się dwa razy szybciej niż średnia światowa. Z 150 lodowców na początku XX wieku pozostało zaledwie 27, a prognozy mówią o ich zniknięciu do 2030 roku.

Michael Jamison z National Parks Conservation Association alarmuje, że zmiany klimatyczne wpływają na każdy aspekt ekosystemu parku. Coraz więcej turystów przybywa, by zobaczyć lodowce, zanim znikną, co prowadzi do zatłoczenia i zakłóceń w życiu dzikiej przyrody. Park wprowadził rezerwacje, ale czy to wystarczy? Czy turystyka ostatniej szansy paradoksalnie przyspiesza degradację tego miejsca?

Meksyk i Kenia z kłopotami i sprzeciwem lokalnej ludności

W Meksyku narasta sprzeciw wobec gentryfikacji i rosnących czynszów, napędzanych przez turystykę. Natalia de la Rosa z Club Tengo Hambre uważa, że Airbnb powinno być zakazane w Mexico City, ponieważ przyczynia się do eksmisji i rozpadu społeczności. Dr Corinna J. Moebius z TerraViva Journeys podkreśla, że Instagram i inne platformy przyczyniają się do komodyfikacji życia społeczności. Podczas lipcowych protestów pojawiły się hasła "Meksyk dla Meksykanów" i "gringos out".

Mombasa w Kenii przeżywa turystyczny boom, ale nadmierna turystyka prowadzi do wyczerpania zasobów, przeludnienia i zaśmieconych plaż. Juliet W. Muchiri z Uniwersytetu Prezbiteriańskiego Afryki Wschodniej wzywa do pilnych interwencji w celu zarządzania problemami. Dr Edwin Muinga z Clean Mombasa alarmuje o zanieczyszczeniu obszarów morskich. Mohamed Osman z hrabstwa Mombasa zapewnia, że wdrażane są środki mające na celu rozwiązanie problemów, ale niedbałość w ich rozwiązywaniu naraża miasto na poważne ryzyko.

Europejskiej kraje też mają problem z nadmierną turystyką

Isola Sacra, spokojna nadmorska dzielnica niedaleko Rzymu, ma stać się celem dla gigantycznych statków wycieczkowych. Planowany port Fiumicino Waterfront, realizowany przez Royal Caribbean, budzi sprzeciw mieszkańców i ekologów. Tavoli del Porto walczy o ochronę delikatnego ekosystemu wydm i terenów podmokłych.

Anna Longo z Italia Nostra Litorale Romano alarmuje, że pogłębianie dna morskiego i budowa infrastruktury portowej zniszczą wybrzeże i zanieczyszczą wodę.

Region Jungfrau w Szwajcarii, z malowniczymi wioskami i imponującymi szczytami, też przyciąga rekordowe liczby turystów. W 2024 roku ponad milion osób odwiedziło Jungfraujoch, a kolejka Eiger Express przewiozła ponad 2,1 miliona pasażerów.

Kathrin Naegeli z Jungfrau Railways podkreśla, że turystyka stanowi aż 90% lokalnej gospodarki, ale rosnący popyt obciąża zasoby naturalne i codzienne życie mieszkańców. Mico Witzke z restauracji Eigernordwand zauważa, że coraz więcej jest gości dziennych, którzy nie doceniają natury. Matthias Michel z Hotel Fiescherblick alarmuje o braku mieszkań dla miejscowych.

Problem z nadmierną ilością turystów ma także Montmartre w Paryżu, które przyciąga miliony osób rocznie. Profesor Rémy Knafou z Paris 1–Panthéon Sorbonne alarmuje, że nawet spokojniejsze miejsca tętnią teraz sklepami turystycznymi. Anne Renaudie z Vivre à Montmartre uważa ten napływ za "nie do zniesienia".

Ceny nieruchomości wzrosły, a lokalna kultura zanika. Elisabeth, mieszkanka Montmartre od 40 lat, uważa, że nowe polityki utrudniają życie mieszkańcom.

GALERIA: Odwiedziliśmy najlepszy jarmark w Europie. Co czeka nas w Gdańsku?

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].