Bartek i Kuba mają 28 lat. Bartek choruje na porażenie mózgowe oraz padaczkę.
Bartek jest całkowicie zależny od pomocy innych osób: praktycznie nie widzi, nie siedzi , nie chodzi, nie chwyta, nie korzysta z toalety, nie jest w stanie sam się napić, zjeść czy obrócić się na bok
- opisuje Karolina, siostra niepełnosprawnych bliźniaków.
Bartek w ostatnim czasie przeszedł operacje m.in. tętnicy krezkowej górnej oraz usunięcia woreczka żółciowego. Jak relacjonuje siostra, pierwszy zabieg ledwo co przeżył, a do drugiego ledwo dotrwał.
W ostatnim czasie nasiliły się napady padaczki, które zostawiają po sobie trwały ślad w postaci nasilonej spastyki i spadku umiejętności psychoruchowych. To także powoduje ogromny ból.
Pomimo przeciwności losu, Bartek jest pogodny i uroczy. Czerpie z życia ile może - uwielbia rozmowy telefoniczne i piękne terapeutki oraz swojego przyjaciela Marka.
Natomiast Bartek ma autyzm oraz niepełnosprawność intelektualną w stopniu znacznym. Choruje na insulinooporność, nadciśnienie i ma hipoplazję nerki.
W ciele dorosłego mężczyzny uwięziony jest mały chłopiec , który potrzebuje miłości i uwagi. Kuba ma wiele trudnych zachowań, licznych fiksacji i kompulsji, które utrudniają mu codzienne funkcjonowanie. Nie potrafi przejść 10 metrów bez zebrania zawleczki od puszki, nakrętki czy zbicia butelki. Ma fobię społeczną, akceptuje obecność terapeutów, mamy i rodzeństwa, a każdy "wróg", który wejdzie mu w drogę może zostać ukarany np. opluciem, siarczystym przekleństwem lub ciosem
- opisuje pani Karolina.
Bywa, że Kuba swoją złość odreagowuje na mamie. Uczęszcza do specjalistycznej placówki, gdzie terapeuci uczą go jak ma panować nad emocjami. Chłopak ma duże poczucie humoru - lubi robić żarty, uwielbia kreskówki, spacery czy lepienie postaci z plasteliny.
Rodzina zrobiła zbiórkę, aby odetchnęła mama niepełnosprawnych bliźniaków
Na portalu zrzutka.pl pojawiła się zbiórka zorganizowana przez siostrę bliźniaków - panią Karolinę. Celem jest zebranie 28 tys. złotych na wyjazd bliźniaków na turnusy rehabilitacyjne.
Nie chodzi tutaj tylko o pomoc dla braci, ale także dla ich mamy.
Zakładam zrzutkę na braci od kilku lat i kwota chociaż coraz większa jest tak bardzo potrzebna, żeby mama przez miesiąc mogła choć trochę odpocząć, zregenerować siły i zadbać o siebie. Pomimo tego, że mama sama na co dzień zmaga się z tyloma problemami to nie odmawia pomocy innym. Zawsze wesprze, porozmawia, upiecze pyszne ciasto i podzieli się ostatnią złotówką. Nigdy nie miała wiele ale całe życie kierowała się hasłem, że dobro wraca i tego nauczyła mnie i moją siostrę. Na każdym kroku tego doświadczamy. Zawsze gdy jest już tak źle, że nie widzimy żadnego rozwiązania, dzieją się małe cuda. Trzeba myśleć pozytywnie, być otwartym na ludzi i iść przez życie z uśmiechem
- mówi pani Karolina w rozmowie z nami.
Póki co udało się zebrać na internetowej zbiórce około 15 tys. złotych. Ponadto bliźniacy są podopiecznymi Fundacji Hospicyjnej. Można okazać im wsparcie wpłacając dowolną kwotę na numer bankowy: 39 1540 1098 2001 5562 4727 0013, tytułem: Bartek i Kuba Okrasińscy.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
