Wielkanoc na Kaszubach. Najpierw Wielki Tydzień, który zaczyna Niedziela Palmowa
Tak, Wielki Tydzień poprzedza Wielkanoc w całej Polsce, ale Wielki Tydzień na Kaszubach (przynajmniej kiedyś), to był zupełnie inny wymiar.
Wielki Tydzień na Kaszubach rozpoczyna się w Niedzielę Palmową. Po kaszubsku to Kwietnô Niedzela. Także w tym regionie święci się wówczas palemki, ale nie są to kolorowe ozdobne palmy, tylko przewiązane czerwoną wstążką bukieciki z gałązek wierzby (najlepiej z baziami).
Historia tego zwyczaju sięga jeszcze czasów przedchrześcijańskich - wierzba pospolita uważana była za roślinę magiczną. W wielu domach na Kaszubach wciąż wtyka się gałązki wierzby za święte obrazy, za belki pomieszczeń gospodarskich etc. Podobnie czyni się z gałązkami zebranymi podczas procesji bożociałowych.
Zwyczaje wielkanocne na Kaszubach. Do Wielkiego Czwartku praca
Wielki Tydzień na Kaszubach przebiega spokojnie. To czas na wyciszenie się. Kaszubi tradycyjnie zaczynają w tym czasie sprzątać swoje domy, a ci, którzy pracują na gospodarstwach, także budynki gospodarcze. W tym czasie m.in. uporządkowuje się podwórka, a tradycyjnie wymiatano również śmieci poza zagrodę.
Wielki Tydzień na Kaszubach. Wielki Czwartek
W Wieli Czwartek, czyli po kaszubsku Wiôldżi Czwiôrtk, tradycyjnie przesadza się kwiaty doniczkowe i maluje jaja. Na Kaszubach jednak nigdy nie malowało się na skorupkach jajek wzorków. Jaja barwiło się jedynie na różne kolory: czerwony (czerwòny), niebieski (mòdri), zielony (zelony) lub brązowy (bronksowi / bruny).
Wielkanoc na Kaszubach. Zwyczaje i przesądy. Wielki Piątek
Wielki Piątek to po kaszubsku Płaczëbóg. Co ciekawe, w czasach przedchrześcijańskich było to na Kaszubach imię boga opiekującego się więźniami i skazańcami. Obecnie to nazwa dnia, w którym umarł Bóg, czyli Jezus Chrystus.
Tego dnia Kaszubi przestrzegają bardzo restrykcyjnego postu. Starsze pokolenia pamiętają jeszcze zwyczaj biczowania się rózgą jałowcową. Podobny zwyczaj kultywowany jest w poniedziałek wielkanocny, tylko wówczas dëguje się gałązkami jałowca dla zabawy, a nie w ramach umartwiania się.
Wielka Sobota na Kaszubach. Chowanie żuru i zupa z wron
Na Kaszubach istnieją naprawdę ciekawe i wyjątkowe zwyczaje wielkosobotnie, choć dziś niewiele osób o nich pamięta.
Jednym z takich zwyczajów jest chowanie żuru. Na Kaszubach Środkowych (dawny powiat kartuski) grupa chłopców z garnkiem żuru obchodziła we wsi domy śpiewając piosenki o tym, że żur zaraz zostanie pochowany. Na koniec obchodu garnek rozbijano na plecach jednego z chłopców lub zakopywano w ziemi.
Ponadto w Wielką Sobotę na Kaszubach północnych, czyli na Nordzie, przyrządzano zupę z mięsa wron. Pułapki na wrony zastawiano przez cały Wielki Post.
W Wielką Sobotę Kaszubi tradycyjnie rozpalali i święcili ogień. W kościołach święcono jedzenie, które miało zostać spożyte w pierwszy dzień świąt oraz strojono Grób Pański.
Wielkanoc na Kaszubach. Magiczne kąpiele i bãblowanié
Wiele przedchrześcijańskich tradycji bardzo długo utrzymywało się na Kaszubach. Jedną z nich była wiara, że woda w jeziorach, rzekach i morzu nabiera magicznych właściwości po zachodzie słońca w Wielką Sobotę i utrzymuje je do poranka wielkanocnego.
Z tego powodu Kaszubi, a przede wszystkim młode dziewczęta, chodziły przed wschodem słońca nad wodę, by się w niej obmyć. Miało im to zapewnić urodę, zdrowie i przedłużyć młodość na kolejny rok.
W poranek wielkanocny, jeszcze przed wschodem słońca, młodzi chłopcy przechodzili przez wieś, grając na bębenkach i kołatkach, budząc w ten sposób mieszkańców i obwieszczając, że Jezus zmartwychwstał. Ten zwyczaj to bãblowanié i jest znany przede wszystkim na północy Kaszub.
W wielu kaszubskich domach post obowiązywał jeszcze do niedzielnego południa lub do wizyty w kościele. Na śniadanie jedzono więc po prostu jajecznicę (prażnica) i ew. śliwki z kluskami.
Poniedziałek wielkanocny na Kaszubach. Dëgùs, gniazda zająców i topienie niedźwiedzia
W całej Polsce znany jest przedchrześcijański, słowiański zwyczaj: Śmigus-Dyngus. Tak naprawdę jednak Polacy kultywują tylko śmigusa, czyli oblewanie się wodą.
Na Kaszubach wciąż pamięta się o dyngusie (dëgùs), który polegał na tym, że chłopcy ganiali dziewczęta po podwórkach i smagali je po nogach gałązkami jałowca. Dziewczyny mogły wykupić się od dëgowania jajkiem, ciastkiem lub całusem.
W poniedziałek wielkanocny kaszubskie wioski obchodzili przebierańcy. Grupa młodych ludzi przebierała się za Cyganów, a jedna osoba za słomianego niedźwiedzia. Na koniec obchodu przebranie niedźwiedzia topiono i w ten sposób oficjalnie rozpoczynano wesołą, ciepłą część roku.
Dawanie sobie podarków w poniedziałek wielkanocny to nowa tradycja na Kaszubach. Niektórzy zwyczajem niemieckim przygotowują gniazda dla zająca, który przynosi słodycze. W innej wersji to rodzice przed wschodem słońca chowają prezenty na podwórku, a dzieci muszą je odnaleźć.
Celebryci, postacie historyczne i politycy. Oto znani Kaszubi [GALERIA]
