Suszysz ubrania na kaloryferze? To duży błąd! Wyjaśniamy dlaczego

Suszenie prania to dla wielu ten etap, która zajmuje najwięcej czasu. O tym, że pranie potrafi się suszyć nawet trzy tygodnie potrafią powstawać nawet memy. Mokre ubrania, które odstawimy na suszarką potrafią tam wisieć naprawdę długo. Nic więc dziwnego, że chcąc sobie skrócić ten czas, zwłaszcza kiedy chcemy ubrać wysuszone już ubranie, kładziemy je na rozgrzany kaloryfer. 

Okazuje się, że to nie jest najlepsze rozwiązanie dla naszego portfela! Dlaczego? Wyjaśniamy poniżej

Zarzucony praniem grzejnik pracuje o wiele mniej efektywnie, bo całe ciepło zostaje pochłonięte przez odzież i nie rozchodzi się po pomieszczeniu. Z tego powodu zużywa się o więcej energii potrzebnej na ogrzanie mieszkania, a rachunki szybują w kosmos, mimo że ciepło wcale nie jest odczuwalne - podaje WP Kobieta. 

Suszenie ubrań na grzejnikach wiąże się z nieustannym parowaniem, które powoduje szybki i dość gwałtowny (czy też raczej skokowy) wzrost wilgotności powietrza w domu.

- dodaje portal. 

Wiąże się to z plamami na ścianach, odchodzącymi tapetami i nieprzyjemnym zapachem wilgoci.