Schrony w Trójmieście w fatalnym stanie
Przez wiele lat był to temat marginalny. Zagrożenie nie istniało, więc nikt nie inwestował w utrzymanie istniejących budowli, albo budowę nowych. Te w związku z tym mocno zniszczały. Obecnie Straż Pożarna prowadzi kontrole takich miejsc, by sprawdzić stan ich bezpieczeństwa, a także przydatność. Zdaniem władz miasta Gdańska wiele z tych miejsc na dzień dzisiejszy nie nadaje się do pełnienia pierwotnej funkcji:
Niestety, ale wszystkie schrony wymagają remontu. Nie mamy pewności, że one faktycznie tyle ludzi pomieszczą i że zapewnią takie schronienie, jakie zapewniały kilkanaście lat temu.
Komentuje Paulina Chełmińska z Urzędu Miasta Gdańska.
Schrony w Trójmieście. Najwięcej w Gdańsku
Schronów w Trójmieście nie ma zbyt dużo i mogą one pomieścić około 70 tys. ludzi. Najwięcej budowli obronnych jest w Gdańsku (około 300 z pojemnością rzędu 37 tys. osób). W Gdyni część z 255 budowli ochronnych znajduje się na terenie przedsiębiorstw. Prezydent w razie zagrożenia może zadecydować o ich natychmiastowym przekształceniu w schron, wtedy schronienie znajdzie 35 tys. osób. W Sopocie jest 11 schronów dla łącznej liczby 1.1 tys osób.
Nie należy jednak siać paniki. Ewentualne wykorzystanie bunkrów jest mało prawdopodobne. Nawet jeśli doszłoby do wojny na terenie Polski, to warto przypomnieć, że jesteśmy częścią NATO. Nad naszymi głowami latają najnowocześniejsze myśliwce świata, w naszym kraju rozlokowane są wysokiej klasy systemy przeciwlotnicze, które sprawiają, że możemy spać spokojnie, a niebo nad Polską z pewnością będzie bezpieczne.
