W piątek (5 lipca) "Oceanograf" zacumował przy sopockim molo. Obecny na przywitaniu załogi rektor UG prof. Piotr Stepnowski podkreślił, że zakończony rejs był kolejnym dowodem na to, że Uniwersytet Gdański ma w swoje DNA wpisaną współpracę.
Nie ma lepszego ambasadora nauki polskiej niż r/v Oceanograf. Seneka powiedział: „Jeśli ktoś nie wie, do którego portu płynie, żaden wiatr mu nie sprzyja”. My na Uniwersytecie Gdańskim dokładnie wiemy, gdzie płyniemy i będziemy się trzymać tego znakomicie obranego kierunku
- powiedział.
Rejs podsumowała uczestniczka dr hab. Anita Lewandowska, która przypomniała, że celem załogi było określić rozprzestrzenianie się bałtyckich wód aż w obszary arktyczne - a wraz z nimi zanieczyszczeń, w tym substancji toksycznych i niebezpiecznych.
Polecany artykuł:
Kontynuowaliśmy również badania związane z zanieczyszczeniem powietrza, a także najcieńszej warstwy wody powierzchniowej: mikrowarstwy
- podsumowała.
Wyjaśniła, że przed naukowcami jeszcze wiele pracy, które spędzą w laboratoriach przy obróbce danych, a także przy pisaniu publikacji naukowych.
W trakcie 33 dni statek UG zatrzymał się na 16 stacjach badawczych, czyli na jednej więcej niż pierwotnie zaplanowano, przepłynął 2,9 tys. mil morskich oraz odwiedził 5 portów.
Na początku czerwca br. przed wypłynięciem statku, uczelnia podawała, że rejs zakłada prześledzenie rozprzestrzeniania się wód płynących z Bałtyku do Arktyki wraz ze zbadaniem losów zawartych w nich substancji chemicznych, potencjalnych zanieczyszczeń (np. mikroplastiku, metali ciężkich) i niesionych przez nie organizmów żywych.
Dziennik pokładowy z rejsu prowadził pisarz Zygmunt Miłoszewski.
R/v "Oceanograf" to wielozadaniowa jednostka o dwukadłubowej konstrukcji typu katamaran, przeznaczona do prowadzenia interdyscyplinarnych analiz stanu środowiska Morza Bałtyckiego. Na statku znajdują się specjalistyczne laboratoria, w których prowadzone są badania biologiczne, chemiczne, fizyczne i geologiczne. Jednostka może zabrać na pokład 20 osób, jest w stanie płynąć z maksymalną prędkością 12 węzłów, a jej zasięg to 2500 mil morskich.
Po zakończeniu uroczystości statek opuścił sopockie molo i udał się do miejsca swojego stałego cumowania w Gdyni.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].