- To doskonała forma integracji. Taka mała przerwa między zajęciami. Chwila oddechu przed kolokwium - mówi Bartosz Tobieński, rzecznik Uniwersytetu Morskiego. - Ja sam zaraz stanę na starcie. Chyba jeszcze pamiętam, jak robiło się takie samoloty w szkole podstawowej - dodaje.
Zawody cieszyły się wśród studentów dużym zainteresowaniem. - Przyznam szczerze, że trochę się w domu przygotowywałem. Kolega powiedział mi o tym. Zrobiłem więc mały research. Wierzę, że mój samolot poleci daleko - mówi student UM.
- Na razie pobiłem podobno jakiś rekord. Mój samolot poleciał dalej niż Małysz - dodaje inny z żaków.
Największe, międzynarodowe zawody samolotów z papieru wróciły. W Red Bull Paper Wings trzeba złożyć samolot z kartki formatu A4, a następnie posłać go najdalej jak to możliwe (kat. Odległość), albo sprawić aby utrzymał się w powietrzu jak najdłużej (kat. Czas lotu). To dwa z trzech sposobów, aby polecieć na Światowy Finał Red Bull Paper Wings do Austrii, gdzie poznamy mistrzów świata 2022.
- Mój samolot poleciał całe… 2 metry. Finały chyba nie są mi pisane. Ale i tak się cieszę, że tu byłam. Fantastyczna zabawa. A taki samolot robiłam w zasadzie pierwszy raz 0 mówi jedna ze studentek.
Nadal trwają także eliminacje w kategorii - akrobacja. Swoje papierowe samoloty można zaprezentować za pośrednictwem TikToka. Zwycięzca również będzie reprezentował Polskę na światowych finałach.
- Liczy się najbardziej efektowny pokaz - czytamy na stronie Red Bulla.