Pytania i wątpliwości radnych PiS w sprawie działania sytemu Fala. Będzie debata

Jaki jest cel debaty?

O debacie radni klubu PiS poinformowali w poniedziałek, 30 stycznia, na konferencji prasowej.

Chcemy, aby system Fala, jeżeli w ogóle uda się go poprawić, był lepszy dla naszej, nie tylko trójmiejskiej, ale metropolitalnej społeczności. Zrobimy debatę, panel dyskusyjny z przedstawicielami prezydenta, spółki Innobaltica, z udziałem ekspertów zajmujących się komunikacją, radnymi miasta i radnymi dzielnic. Chcemy się o tym systemie dowiedzieć więcej

- mówił Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska.

Dodał, że niego najważniejszymi do wyjaśnienia są sprawy finansowe i obciążenia dla mieszkańców.

- Problemem jest na przykład sygnał z Tczewa. Okazuje się, że opłaca się, podobno, miastu wycofać z tego projektu. A nie chcielibyśmy, żeby to był kamyk, który poruszy wielką lawinę - mówił szef klubu radnych PiS.

W ubiegłym tygodniu Radio Zet podało, że władze Tczewa, uczestniczące do tej pory w Innobaltica (spółka wdrażająca system Fala - przyp. red.) chcą jesienią wprowadzić bezpłatne przejazdy w komunikacji miejskiej dla swoich mieszkańców.

- System Fala to przede wszystkim system kontrowersji odnośnie tego, jak to będzie funkcjonowało, kto odniesie korzyści, a także, jaki będzie łączny koszt całego przedsięwzięcia, jeżeli chodzi o sam projekt i jego późniejsze utrzymanie. Takie pytania stawiają mieszkańcy Gdańska i mieszkańcy innych miast. My wychodzimy naprzeciw tym oczekiwaniom - powiedział Andrzej Skiba, radny PiS.

Podkreślił, że jeszcze przed głosowaniem w Radzie Miasta Gdańska nad systemem Fala należy przeprowadzić “dobrą i merytoryczną dyskusję”.

Po pierwsze: dialog z mieszkańcami

Podczas debaty, która odbędzie się w czwartek, 2 lutego, o godz. 17.00 w sali obrad Rady Miasta Gdańska w Nowym Ratuszu (ul. Wały Jagiellońskie 1) przewidziana jest transmisja online, podczas której będzie możliwość zadawania pytań.

- Bo tak powinien wyglądać dialog z mieszkańcami. Nie tylko stawianie ich przed faktem dokonanym. Nie mówienie im, że “macie wejść, odbić się na wejściu i wyjściu i płacić więcej za bilety”. Ale mieszkańcy Gdańska muszą być traktowani podmiotowo i poważnie. I takie traktowanie my pokażemy właśnie w czwartek i stacjonarnie i w wersji online - zapowiedział Andrzej Skiba.

Elżbieta Strzelczyk, radna PiS, zwróciła natomiast uwagę, że według wcześniejszych zapowiedzi system Fala miał być ułatwieniem dla mieszkańców i nie miał za sobą pociągać podwyżek biletów.

- I teraz my zadajemy pytania. Dlaczego są podwyżki, skoro miało ich nie być? Po drugie, dlaczego to nie jest system, który jest jasny dla wszystkich? Wprowadzenie Fali, kiedy już mamy bilet metropolitalny, to powinno być wyłącznie uproszczenie systemu, a nie jego takie zamotanie, że ludzie już naprawdę nie wiedzą o co chodzi - oceniła Elżbieta Strzelczyk.

Czym jest system Fala?

System Fala to zaawansowane technologicznie rozwiązanie, w którym znajdą się m.in. konta pasażerów, informacje o cenach biletów, trasach przejazdów autobusów, tramwajów, trolejbusów i pociągów oraz rozkładach jazdy w całym województwie pomorskim.

Zacznie obowiązywać od 1 kwietnia. 

System będzie zawierał aplikację, która pozwoli rozliczyć pasażera za przejazdy na danej trasie na podstawie identyfikowania go w różnych środkach komunikacji. Oznacza to, że pasażer po zarejestrowaniu się w systemie, nie będzie musiał kupować biletów u różnych przewoźników. Opłaty za przejazdy odbywać się będą na podstawie potwierdzania jego obecności w poszczególnych środkach komunikacji poprzez „odbijanie się”, czyli checkowanie na specjalnych kasownikach za pomocą telefonu lub karty elektronicznej.

Za wprowadzenie systemu Fala odpowiedzialna jest, zarejestrowana w Gdańsku, spółka Innobaltica, której głównymi akcjonariuszami są samorząd województwa pomorskiego, miasto Gdańsk, miasto Gdynia, miasto Słupsk, MZK Wejherowo oraz miasta Chojnice, Lębork, Puck i Tczew. 

Na realizację systemu Fala spółka InnoBaltica dostała 90 mln zł dofinansowania z budżetu Unii Europejskiej. Ma ono pokryć koszt nie tylko systemu, ale także 850 urządzeń walidujących na przystankach kolejowych, 5,3 tys. urządzeń w pojazdach komunikacji miejskiej (autobusach, trolejbusach i tramwajach), wydania 300 tys. specjalnych kart, zorganizowania ok. 30 punktów obsługi klienta oraz przeprowadzenia kampanii edukacyjno-informacyjnej w całym województwie.