Przenoszą śmiertelną chorobę, na którą nie ma lekarstwa. Kleszcze afrykańskie niebawem pojawią się w polskich lasach

i

Autor: pixabay.com

zwierzęta

Przenoszą śmiertelną chorobę, na którą nie ma lekarstwa. Kleszcze afrykańskie niebawem pojawią się w polskich lasach

2024-05-22 12:18

Są agresywne i przenoszą bardzo poważną chorobę. Pochodzące z Afryki duże i niebezpieczne kleszcze Hyalomma na dobre zadomowiły się u naszych sąsiadów. Tylko czekać, jak z impetem wkroczą też do polskich lasów, a stamtąd prosto na nasze ciała. Czy jest się czego bać?

Przylatują z ptakami wędrownymi

Zmian klimatu nie da się lekceważyć. Rosnąca temperatura na całym świecie powoduje migracje kolejnych gatunków tropikalnych zwierząt w umiarkowane strefy klimatyczne. Właściwie tylko kwestią czasu było pojawienie się u nas egzotycznych gatunków ptaków, ryb, czy właśnie pajęczaków. Wśród tych ostatnich znalazł się afrykański kleszcz Hyalomma. Pajęczak ten pojawił się już w Niemczech i Szwecji, Wielkiej Brytanii czy na Węgrzech. Jak twierdzą naukowcy to, że pojawi się w Polsce jest tylko kwestią czasu. Do „nie swoich” stref trafiają wraz z ptactwem wędrownym, a w związku z tym, że klimat im odpowiada, nie wymierają, tylko adaptują się do nowych warunków.

Czym różnią się od kleszcza pospolitego i łąkowego?

Nasze rodzime kleszcze czekają na swoją ofiarę na źdźbłach trawy czy gałęziach. Kleszcz afrykański jest duż bardziej agresywny. Potrafi nawet gonić swoją ofiarę! Posiada świetny zmysł wyczuwania ruchu, zmiany temperatury, a nawet dwutlenku węgla. Jest bardziej niż znane nam gatunki kleszczy wyspecjalizowany w tropieniu, łapaniu i wysysaniu z niej krwi.

Jakie choroby przenosi kleszcz afrykański?

Kleszcze pospolite i łąkowe przenoszą takie choroby, jak kleszczowe zapalenie mózgu czy powszechnie znaną boreliozę. Patogeny przenoszone przez kleszcze afrykańskie są dużo groźniejsze. Hyalomma przenosić może wirus krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej. Jest to bardzo ciężka, często śmiertelna choroba zakaźna. Co bardziej przerażające, nie ma na nią ani szczepionki, ani lekarstwa. To najpoważniejszy powód, dla którego powinniśmy się ich po prostu bać, zwłaszcza, że nie jesteśmy przygotowani na walkę z tą chorobą.

Trzeba wzmocnić Państwową Inspekcję Sanitarną i powołać zespół, który zajmie się nowymi i powracającymi patogenami. Takie działania umożliwiłyby nam przygotowanie się do wystąpienia ogniska jakiejś choroby. Powinniśmy szkolić w tym kierunku diagnostów laboratoryjnych i lekarzy, by umieli leczyć nowe jednostki chorobowe. Mamy wiele do zrobienia. Przecież jeśli się okaże, że kleszcz Hyalomma występuje w Polsce, jest w stanie tu przezimować i się rozmnażać, to trzeba być gotowym do zabezpieczenia zakażonych pacjentów.

- mówi dla Gazety Wyborczej Prof. Maciej Grzybek z Zakładu Parazytologii Tropikalnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego

Co zrobić po ukąszeniu przez kleszcza wędrownego?

Przed ukąszeniem przez kleszcza wędrownego należy zabezpieczyć się tak samo, jak przed „naszymi” kleszczami. Przed wyjściem do lasu czy na łąkę należy założyć długie spodnie, których nogawki najlepiej włożyć do skarpetek. Nie zaszkodzi również spryskać się spreyem odstraszającym kleszcze i owady. Po przyjściu ze spaceru należy niezwłocznie obejrzeć całe ciało oraz wziąć kąpiel. Kleszcze bardzo często udaje się po prostu spłukać.

GALERIA: Obrączkowanie sokołów w Gdyni

Pomorskie. Gdańskie Juwenalia 2024

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: redakcja.trojmiasto@eska.pl.