Wielu przedstawicieli branży, w tym właściciele sal balowych i salonów ślubnych, fryzjerzy, floryści, fotografowie, didżeje i makijażyści od wielu miesięcy borykają się z pandemicznym kryzysem i walczą o przetrwanie. Sprawy nie ułatwiają nałożone przez rząd obostrzenia sanitarne, które w znacznej mierze blokują organizację wesel. Protestujący na Długim Targu w Gdańsku wystosowali list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym domagają się m.in. obluzowania reżimu sanitarnego i powrotu do organizacji wesel.
Protesty branży weselnej odbywają się od kilku dni w całej Polsce. Do akcji przyłączył się nie tylko Gdańsk, lecz także Warszawa, Poznań, Wrocław, Białystok i Katowice.