Indeks Rainbow Europe ilustruje sytuację prawną i polityczne krajów w Europie wobec osób LGBTI. Badanie przeprowadzono w 49 krajach za pomocą 74 kryteriów, podzielonych na siedem kategorii tematycznych: równość i niedyskryminacja; rodzina; przestępstwa z nienawiści i mowa nienawiści; prawne uznanie płci; integralność cielesna interseksualna; przestrzeń społeczeństwa obywatelskiego; i azylu.
Polska nie ma czym się chwalić
Polska w najnowszym indeksie Rainbow Europe zdobyła jedynie 13 proc. możliwych do zdobycia punktów. To daje jej najniższą pozycję w całej Unii Europejskiej. To już drugi rok z rzędu, kiedy nasz kraj zdobywa najgorsze miejsce w rankingu. Liderem zestawienia została Malta (94 proc.). Na drugim miejscu znalazła się Belgia (74 proc.), a na trzecim – Luksemburg (72 proc.).
Polecany artykuł:
Co trzeba poprawić?
Według organizatora badania, ILGA-Europe w Polsce nie ma większości przywilejów dla osób LGBTI. Wśród zarzutów znalazł się brak przepisów ustanawiających życie w rodzinie, czyli brak możliwości adopcji, równości małżeńskiej czy rejestracji związku partnerskiego. Zaznaczyli także, że osoby LGBTI nie mogą czuć się bezpiecznie w społeczeństwie. Tutaj mają na myśli ataki policji na działaczy podczas wydarzeń publicznych, zamiast zapewnienia im ochrony.
Aby poprawić sytuację prawną i polityczną osób LGBTI w Polsce, ILGA-Europe rekomenduje wprowadzenie przepisów dotyczących mowy nienawiści i przestępstw z nienawiści, które wyraźnie obejmują wszystkie przestępstwa motywowane uprzedzeniami w oparciu o SOGIESC (orientacja seksualna, tożsamość płciowa, ekspresja płciowa i cechy płciowe) oraz wdrożenie polityki zwalczania przestępstw z nienawiści, które wyraźnie obejmują wszystkie przestępstwa motywowane uprzedzeniami oparte na SOGIESC.
Ponadto należy przyjąć środki prawne w celu zapewnienia równości małżeńskiej, usunąć przeszkody, które nie pozwalają korzystać z wolności wypowiedzi osób LGBTI na szczeblu krajowym i lokalnym.
Organizacja rekomenduje również zakaz interwencji medycznych wobec małoletnich interseksualnych, gdy interwencja nie jest konieczna z medycznego punktu widzenia i można jej uniknąć lub odroczyć do czasu wyrażenia świadomej zgody, a także wyraźne włączenie odniesień do cech płciowych w prawodawstwie antydyskryminacyjnym.