Spis treści
- Donald Tusk: Rosyjski statek z "floty cieni" wykonywał podejrzane manewry
- Tusk o manewrach "floty cieni": To wprost agresja
- Czym jest rosyjska "flota cieni"? Wyjaśniamy
- Pilna narada ws. rosyjskiej "floty cieni". Tusk ujawnia szczegóły [GALERIA]
Donald Tusk: Rosyjski statek z "floty cieni" wykonywał podejrzane manewry
O podejrzanej aktywności rosyjskiego statku prezes Rady Ministrów poinformował 21 maja, o czym pisaliśmy:
Następnego dnia odbyła się pilna narada w Centrum Operacji Morskich w Gdyni. Po naradzie premier podzielił się informacjami.
Wiem, że jeszcze cały czas badamy, czy nie doszło do podłożenia jakichś ładunków. Wiadomo, że trzeba to sprawdzić bardzo dokładnie. [Rozumiem że] na razie nie ma złych sygnałów. ATaki przypadek dobry, znaczy źle że mamy do czynienia z takimi zdarzeniami, ale przypadek sprawił, że ja będę dzisiaj także w Gdańsku de facto inaugurował wielki zakład produkcyjny leżący nad wodą na wyspie Ostrów, Baltic Towers, mówię o przypadku, ponieważ tam będą produkowane wieże wiatrowe morskie
- stwierdził premier Donald Tusk cytowany przez portal 300polityka.pl w trakcie odprawy z kadrą dowódczą Marynarki Wojennej.
Musimy sobie zdawać sprawę, że te incydenty, jakie się zdarzają z udziałem floty cieni, czyli tych de facto rosyjskich sabotażystów, one mogą się niestety powtarzać w przyszłości coraz intensywniej i z tym się krzyżuje nasze działanie, czyli bardzo poważne inwestycje
- dodał szef polskiego rządu.
Tusk o manewrach "floty cieni": To wprost agresja
Nie oszukujmy się, nie ma co sobie budować jakichś iluzji, nie ma co odpierać tych faktów. Bałtyk stanie się być może miejscem, tak jak dzisiaj wschodnia granica Polski, permanentnej konfrontacji, takiej hybrydowej, chociaż tu już nie jest do końca hybrydowe, jeżeli ktoś wysyła jednostki po to, żeby niszczyć infrastrukturę, to nie wiem, dlaczego mamy to nazywać konfliktem czy wojną hybrydową. To wprost agresja wymierzona w bardzo istotne, dotyczące naszego bezpieczeństwa energetycznego i nie tylko, rzeczy
- powiedział premier.
Czym jest rosyjska "flota cieni"? Wyjaśniamy
O tym, czym jest rosyjska "flota cieni", mówił we wtorek 20 maja w Brukseli minister obrony Estonii Hanno Pevkur.
Rosyjskie wojsko po raz pierwszy pokazało bardzo wyraźnie, że stoi za "flotą cieni" i zaczęło eskortować środkami wojskowymi jeden tankowiec tej floty. (...) Rosja zwiększa swoją obecność wojskową na Morzu Bałtyckim, w Zatoce Fińskiej, i zdecydowanie musimy omówić, jak możemy zareagować, obejmując sankcjami "flotę cieni"
- wyjaśniał polityk cytowany przez PAP.
Stwierdził też, że "flota cieni" odpowiada za transport około 60% rosyjskiej ropy naftowej. Dodał, że Unia Europejska ma możliwość podjęcia działań, które mogłyby skutecznie przeciwdziałać temu procederowi. Zasugerował, że nałożenie sankcji UE na statki wchodzące w skład tej floty miałoby znaczący wpływ na rosyjską gospodarkę.
Wiemy, że Ukraińcy mają około 500 zmapowanych statków ("floty cieni"). Nie mamy jeszcze tej liczby na naszej liście sankcji
- dodał minister.
Pilna narada ws. rosyjskiej "floty cieni". Tusk ujawnia szczegóły [GALERIA]
