Palił w piecu śmieciami. Wpadł podczas kontroli

i

Autor: pixabay/Straż Miejska w Gdańsku

Ekologia

Palił w piecu śmieciami. Wpadł podczas kontroli

2024-02-02 14:45

50-latek z pełną świadomością spalał w piecu materiały, których zgodnie z przepisami w ten sposób nie można utylizować. Wpadł podczas kontroli prowadzonej przez funkcjonariuszy z Sekcji Ochrony Środowiska. Strażnicy udzielili mu lekcji ekologii i ukarali mandatem.

Strażnicy z Sekcji Ochrony Środowiska z Referatu Ekologicznego prowadzili kontrole pod kątem spalania odpadów. Swoje działania skupili w rejonie ul. Skiby i Ugory na Stogach. Funkcjonariusze sprawdzali posesje i mieszkania, co do których mieli podejrzenia, że mogą być tam spalane materiały zabronione. Podczas kontroli zwracali uwagę na materiał opałowy oraz na zawartość popielnika. W sumie przeprowadzili 7 kontroli.

W trakcie jednej z inspekcji mundurowi zastali w mieszkaniu właściciela, który akurat palił w piecu.

Można powiedzieć, że złapali go na gorącym uczynku, ponieważ mężczyzna do pieca wrzucał nie tylko węgiel. Do rozpalania używał także kawałków płyt pilśniowych pokrytych farbą i okleiną. Funkcjonariusze poinformowali 50-latka, że zgodnie z zapisami ustawy o odpadach, materiał, którego używa jako paliwa w swoim piecu, jest zabroniony

– informuje Andrzej Hinz z gdańskiej straży miejskiej.

Wyjaśnili także, że nie wolno spalać w piecu domowym żadnych elementów drewnianych i drewnopochodnych, które są impregnowane substancjami chemicznymi.

Mężczyzna przyznał się, że miał świadomość, że nie powinien wrzucać płyt do pieca, ale jak stwierdził: "skoro mam, to już je spalę". Za popełnione wykroczenie strażnicy ukarali mężczyznę mandatem

– dodaje.

Spalanie śmieci w piecu. Jak wysoka jest kara?

Zgodnie z art. 191 ustawy o odpadach [Naruszenie nakazu termicznego przekształcania odpadów w spalarni odpadów lub współspalarni odpadów] „Kto, wbrew przepisowi art. 155, termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu albo grzywny.” Za powyższe wykroczenie mandat może wynieść nawet 500 złotych.

Strażnicy podczas kontroli na Stogach, sprawdzili też przy pomocy urządzeń pomiarowych ilość pyłów PM 2,5 oraz PM10 zawieszonych w powietrzu. Jak informują, wskazania były w normie, co świadczy o dobrej jakości powietrza w tym rejonie.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: redakcja.trojmiasto@eska.pl

Tragiczne losy psa z serialu "Przygody psa cywila". Historia z Koprem