- Kończy się dwuletni etap przejściowy, który zakładał, że wszystkie reklamy i szyldy, istniejące przed wejściem w życie ustawy muszą być wymienione zgodnie z nowymi wytycznymi w ciągu dwóch lat – tłumaczy prezydent Piotr Grzelak. - Dziś widzimy już, jak zmienia się przestrzeń publiczna w Gdańsku, jak ujednolicane są elewacje, szyldy sklepowe. Chcemy, aby ten proces przebiegał sprawnie – dodaje przedstawiciel miasta.
Mimo, że wielu właścicieli respektuje obecne prawo – nadal są miejsca, w których kolorowe reklamy oszpecają budynki czy zabytkowe kamienice.
- Każdy, kto nie zastosuje się do regulacji Uchwały krajobrazowej, powinien liczyć się z karami finansowymi - mówi Michał Szymański, zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Nałożyliśmy też już 30 kar na łączną kwotę ponad 150 tys. zł - wylicza Szymański.
Rekordzistą w egzekwowaniu przepisów Uchwały Krajobrazowej jest Sopot. Tu naliczono kary o wartości prawie 200 tys. zł.
- Te pieniądze pójdą na dalszą estetyzajce miasta – zapewnia Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. – Środki przeznaczymy także na remonty kamienic, które przez lata były degradowane przez reklamy i banery – dodaje wiceprezydent.
W Gdyni tymczasem nadal nie obowiązuje Uchwała Krajobrazowa. Zasady umieszczania reklam regulują wymogi obowiązujące w ramach planów zagospodarowania przestrzennego.