Projekt “Opływ na wypasie” zakładał, że do koszenia trawy w opływie Motławy zostaną wykorzystane owce… Ciekawy i nowatorski pomysł z początku przyciągał wielu turystów i wzbudzał zainteresowanie medialne. Szybko na światło dzienne zaczęły wychodzić niepokojące sygnały. Okazało się, że były już pracownik GZDiZ, który brał udział w przygotowaniu ofertowym, blisko współpracował z firmą Kamiś, która przetarg wygrała. Mimo wielu ujawnionych na tym etapie nieprawidłowości GZDiZ nie zdecydowało się rozwiązać umowy.
Do rozwiązania umowy doszło 30 sierpnia 2022 i rzeczywistą podstawą prawną do rozwiązania umowy było niewywiązanie się z obowiązków określonych w umowie. Spółka Kamiś jedynie zamontowała infrastrukturę i wsiedliła infrastrukturę. Zabrakło natomiast osoby do codziennej opieki nad zwierzętami, zabezpieczenia wszystkich drzew na ogrodzonym terenie i uzgodnienia z GZDiZ tablicy edukacyjnej. 18 sierpnia na miejscu wypasu owiec odbyła się komisja rewizyjna, która zauważyła że spółka Kamiś nie wywiązuje się ze wszystkich zapisów umowy. Wobec tego 22 sierpnia pracownik GZDiZ doręczył pismo do siedziby firmy i dał 3 dni na usunięcie uchybień. Spółka Kamiś nic z tym nie zrobiła, wobec czego doszło do rozwiązania umowy. Teraz Kamiś ma 7 dni roboczych na usunięcie stada owiec i całej infrastruktury. Dodatkowo do sądu skierowany został pozew o stwierdzenie nieważności umowy.