Igrzyska Olimpijskie 2024. Jadą z Gdańska do Paryża walczyć o medale!

i

Autor: gdansk.pl

IO 2024

Igrzyska Olimpijskie 2024. Jadą z Gdańska do Paryża walczyć o medale!

2024-07-18 9:22

Żeglarze Dominik Buksak i Michał Krasodomski, reprezentujący AZS AWFiS Gdańsk, wylatują w piątek na igrzyska olimpijskie do Paryża. Choć tak naprawdę ich regaty odbędą się w Marsylii. Z jakimi nadziejami tam lecą?

Dominik Buksak i Michał Krasodomski wylatują w piątek na igrzyska olimpijskie do Paryża

Obaj opaleni, pełni energii, uśmiechnięci. Czy podenerwowani? Jeśli tak, to nie dają tego po sobie poznać. Akwen na Morzu Śródziemnym znają świetnie. Od dłuższego czasu tam właśnie trenują, w zatoce otoczonej z jednej strony górami, z drugiej wyspą. Obok nich trenują ekipy z Wielkiej Brytanii czy Australii - faworyci. Ale Polacy wierzą, że tym razem uda się przywieźć medal. Zwłaszcza w klasie 49er. 

Krasodomski i Buksak spotkali się przed wylotem z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz. Obok życzeń dostali od prezydent gdańską banderę i bluzy z gdańskimi dźwigami. 

Krasodomski ma 21 lat. Kończy studia na wydziale zarządzania UG. Oczywiście, ostatnio nie miał czasu pisać pracy, bo trenował. Na uczelnię wróci we wrześniu. Na morzu występuje w klasie ILCA 7 (dawniej laser). Będzie walczył sam. 

Z kolei 32-letni Dominik Buksak występuje w klasie 49er i będzie pływał z kolegą z Poznania - Szymonem Wierzbickim z AZS Poznań. 

W roli ich opiekuna leci do Marsylii doświadczony polski żeglarz Piotr Myszka, który był na igrzyskach kilkukrotnie. Jego zadanie? Nieco obniżyć temperaturę przed startem - podaje Gdańsk.pl 

To są tak naprawdę kolejne regaty, po prostu nazwane igrzyskami - przekonuje. - Moim zadaniem jest spłycić nieco emocje, uspokoić je. Oczywiście igrzyska są wyjątkowe i to wszystko, co się dzieje przed nimi, po prostu podnosi mocno zawodnikom ciśnienie. Więc trzeba mentalnie spłaszczyć to do poziomu zwykłych regat, które ktoś nazwał igrzyskami. Ale tak naprawdę zawodnicy mają się koncentrować nie na tym, tylko na dobrym starcie, na pierwszej czasówce. I to jest ich cel, a nie myślenie o medalu olimpijskim. To przyjdzie samo, jak zrobią dobrą robotę.

W sumie do Marsylii leci z Polski 10 zawodników żeglarstwa w ośmiu klasach. Grupa z Gdańska wylatuje w piątek przez Amsterdam do Francji. Ślubowanie olimpijskie złożą w Marsylii. Paryż zobaczą dopiero po igrzyskach. Pierwsze wyścigi zaplanowano już na 28 lipca. 

Jak to wygląda logistycznie? Sprzęt na miejsce jedzie w przyczepach na kołach. Do tego TIR-y zawiozą na miejsce klimatyzowane kontenery, w których zamieszkają zawodnicy.  

Dla Dominika i Michała występ na igrzyskach to spełnienie dziecięcych marzeń. 

Michał Krasodomski powiedział gdansk.pl: - Dla mnie igrzyska olimpijskie na pewno były wielkim marzeniem, ale traktuję je jako początek mojej przygody z tego typu imprezami. W piątek ruszam na przygotowania przedstartowe, a od 1 sierpnia zaczynam się ścigać. Myślę, że będzie to super przygoda. Podchodzę bardzo spokojnie do tej imprezy i nie buduję sobie niepotrzebnego napięcia w głowie. 

Dominik Buksak dodał: - Igrzyska traktuję jako nagrodę za wieloletni trud. Bardzo dużo czasu spędziliśmy w Marsylii. Przez kilka ostatnich lat tam jeździliśmy. Wiemy, czego można się spodziewać po tym akwenie, od słabego i stałego wiatru po silny i zmienny. Płaska woda, duża fala - bardzo dużo możliwych konfiguracji. Igrzyska zapowiadają się ciekawie, mało schematycznie. Trzeba będzie być wszechstronnym i po prostu w czasie pięciu dni ścigania pokazać się dobrze w takich warunkach, jakie tam zastaniemy. 

Łańcuch życia w Łebie [GALERIA]

Poznajesz te grzyby? Wyglądają, jak jadalne, a są trujące!

Pytanie 1 z 12
Grzyby na zdjęciu to:
Mleczaj rydz
Pogrzeb Jerzego Stuhra w Krakowie FB