Wczoraj (14.07) o godzinie 19.15 policjanci z komisariatu wodnego podczas patrolu na Kanale Kaszubskim na wysokości ul. Na Ujściu zauważyli kierowcę skutera wodnego, który jechał niebezpiecznie i z dużą prędkością w kierunku Polskiego Haka.
Policjanci z powodu niebezpiecznej jazdy sternika chcieli zatrzymać go do kontroli. Mężczyzna na skuterze, mimo użycia przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych, przyspieszył i zaczął uciekać.
Mężczyzna podczas ucieczki gwałtownie skręcił w kanały stoczniowe, płynął z dużą prędkością od strony lewej do prawej kanału, oglądał się za siebie i sprawdzał, gdzie są policjanci. W pewnym momencie mężczyzna stracił orientację w terenie i wpłynął w tzw. ślepy kanał. Policjanci napłynęli na skuter tak, aby uniemożliwić jego kierowcy dalszą ucieczkę. Mężczyzna jednak pozostawił skuter w wodzie i przedostał się na brzeg, po czym próbował uciekać pieszo.
Jeden z policjantów pobiegł za mężczyzną, dogonił go i obezwładnił. 33-latek nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie jego tożsamości okazało się, że mężczyzna ma orzeczony zakaz sądowy kierowania wszelkimi pojazdami. Ponadto policjanci podczas rozmowy z zatrzymanym poczuli od niego alkohol. Po sprawdzeniu okazało się, że 33-latek był pijany, miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Zatrzymany sternik został doprowadzony do komisariatu, a skuter, którym jechał, został zabezpieczony na policyjnej przystani. Teraz mężczyzna zostanie przesłuchany i usłyszy trzy zarzuty niezatrzymania się do kontroli, kierowania skuterem po pijanemu oraz zarzut złamania orzeczonego zakazu sądowego. Za te przestępstwa grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że pływanie jakimkolwiek silnikowym sprzętem wodnym, skuterem, kutrem, ribem czy motorówką po spożyciu alkoholu jest w świetle prawa takim samym przestępstwem jak jazda autem w stanie nietrzeźwości. Kodek karny (art. 178a) mówi, że za takie zachowanie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.