Drożejący prąd

i

Autor: Pixabay

Gdańsk i Gdynia obawiają się podwyżek cen prądu. Te mogą sięgnąć nawet 500%

2022-09-11 20:19

Wiele miast w Polsce boryka się z olbrzymi podwyżek cen energii. Dla samorządów to olbrzymi dramat. Trzeba będzie przecież oświetlić szkoły, zadbać o oświetlenie ulic i wiele innych. W Gdańsku i Gdyni przygotowują się na najgorsze.

Podwyżka nawet o 500%

Podwyżki cen prądu dotkną również samorządy. Miasta takie jak Elbląg, czy Bydgoszcz, już wiedzą że zapłacą blisko 500% więcej niż rok temu. Są to kwoty, które w przypadku Elbląga są nie do przeskoczenia. W Gdyni i w Gdańsku ciągle nie wiadomo ile trzeba będzie zapłacić za prąd. W Gdyni kilowatogodzina kosztowała dotychczas 461 zł. Miasto zakłada, że po rozstrzygnięciu przetargu (pod koniec września) kilowatogodzina będzie kosztować więcej niż 2.5 tyś. zł. Gdańsk zakłada podobne scenariusze.Gdańsk na energię elektryczną wydaje na prąd około 80 mln zł rocznie. Teraz ta kwota może sięgnąć nawet 400 mln zł (budżet miasta to 4 mld 200 mln zł).

Co może zdrożeć?

Na ten moment ciężko mówić o konkretnych ruchach, droższych biletach na basen i komunikację miejską. Warto zaznaczyć, że tramwaje w Gdańsku są na prąd. Co za tym idzie, tak drastyczne podniesienie cen energii może wpłynąć na kolejną podwyżkę cen biletów.

Koszty tramwajów rosną trzy, czterokrotnie, a nawet pięciokrotnie. Kto ma za to zapłacić? Czy mają za to zapłacić wszyscy, którzy z tych tramwajów korzystają, czyli właściwie większość mieszkańców Gdańska? Czy tylko i wyłącznie większość ma zapłacić budżet miasta, chociaż wtedy też są to pieniądze nas wszystkich. Musimy to wypośrodkować ta dyskusja nas na pewno czeka.

Mówi Daniel Stenzel z Urzędu Miasta Gdańsk

Gdańsk i Gdynię z pewnością czekają trudne decyzje. Tak drastyczne podwyżki cen prądów mogą wpłynąć na szybkość realizacji niektórych inwestycji. W Gdańsku już teraz niektóre zakłady planują przejść na nocną produkcję, bo to właśnie wtedy energia jest tańsza.