Dwadzieścia par świętowało imponujące małżeńskie jubileusze w Dzień Kobiet

We wtorkowe popołudnie, tradycyjnie do Dworu Artusa przybyły gdańskie pary mogące się pochwalić imponującym jubileuszem małżeńskim. Do wspólnego świętowania zaproszono 20 małżeństw, wśród których prym wiedli ci świętujący Złote Gody - a więc pół wieku razem, na dobre i na złe. Tego dnia świętowali też gdańszczanie obchodzący pięćdziesięciopięcio-, sześćdziesięcio-, a nawet sześćdziesięciopięciolecie pożycia małżeńskiego.

Medal za wytrwałość w miłości

Podczas jubileuszu prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wręczyła parom odznaczenia - małżonkowie celebrujący 50 lat razem otrzymali Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie, przyznawane przez prezydenta RP. Jest to jedyne odznaczenie przyznawane przez głowę państwa za staż małżeński. Pozostali jubilaci otrzymali Medale Prezydenta Gdańska. Dodatkowo wszystkim odznaczonym wręczono kwiaty, listy gratulacyjne i drobne upominki, a wieloletnią miłość uczczono toastem przy lampce szampana.

Odznaczenia państwowe są przyznawane tylko za 50 lat związku małżeńskiego - nie wiem dlaczego, bo przecież kolejne rocznice małżeństwa także są warte upamiętnienia. W Gdańsku chcemy świętować z Wami również i kolejne, obchodzone co pięć lat jubileusze, dlatego organizujemy dla Was te wyjątkowe spotkanie, podczas którego możemy cieszyć się Waszą obecnością

- mówiła prezydent Aleksandra Dulkiewicz.

Oni znają receptę na długi i szczęśliwy związek

Wśród par, które tego dnia celebrowały Złote Gody byli Irena i Kazimierz Mechowscy. Pan Kazimierz przez lata pełnił funkcję społeczną - był przewodniczącym Rady Ławniczej Sądu Rejonowego Gdańsk Południe. Za szczególne zasługi dla miasta w tej materii (ławnikiem był aż przez 30 lat) został odznaczony Medalem Prezydenta Miasta Gdańska. Od trzech kadencji jest radnym dzielnicy Piecki-Migowo.

- 50. rocznicę ślubu obchodziliśmy właściwie w październiku ubiegłego roku, ale jakoś tak się złożyło, że dopiero teraz jest okazja świętować - mówi pan Kazimierz. - Mam już medal od śp. prezydenta Pawła Adamowicza, od pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz, ale nie miałem od prezydenta Dudy. Dlatego nas z żoną zgłosiłem do jubileuszu. Teraz mam już wszystkie medale - mówi z dumą.