– Organizacja 45. FPFF we wrześniu jest coraz mniej realna. Powoli godzimy się z tą myślą – mówi Magdalena Jacoń, rzecznik prasowy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. – Po pierwsze nie wiadomo, jaka będzie wówczas sytuacja epidemiologiczna w Polsce i na świecie. A po drugie, wiadomo, że pandemia przerwała prace nad wieloma filmami, które miały być zgłoszone do konkursu głównego – dodaje Jacoń.
Organizatorzy dają sobie czas do 2 czerwca, bowiem chcą mieć więcej czasu na przeanalizowanie obecnej sytuacji w branży filmowej. – Chcemy rzetelnie ocenić, kiedy i ile nowych filmów mogłoby zostać zgłoszonych do Konkursu Głównego w Gdyni. Wszystko jednak wskazuje na to, że jest ich zdecydowanie za mało na nabór, który zwykle przeprowadzamy w maju z myślą o wrześniowym Festiwalu. Coraz bardziej realny staje się więc scenariusz przełożenia imprezy na później - tłumaczy w komunikacie Leszek Kopeć, dyrektor Festiwalu.
Alternatywnym terminem mógłby być listopad lub styczeń 2021 r.
– Ewentualny, nowy termin festiwalu zależy od tego, kiedy wznowione zostaną produkcje filmowe, które pandemia zaskoczyła na różnym etapie prac. Musimy też wziąć pod uwagę kalendarz innych, wydarzeń kulturalnych, w tym festiwali filmowych, które licznie przenoszą się na późną jesień – dodaje Magdalena Jacoń.
45. edycję imprezy początkowo planowano na 14-19 września.