TOP 7 najciekawszych tras rowerowych w Polsce

Wiślana Trasa Rowerowa

Szlak biegnący po obu stronach Wisły to największy projekt rowerowy w Polsce. Jego długość po prawej stronie wynosi 212 kilometrów, a po lewej – 238, chociaż docelowo ma mieć aż 1200 kilometrów. Trasa biegnąca od górskich źródeł Wisły aż do Bałtyku jest bardzo przyjemna, ponieważ w większości prowadzi po drogach wyłączonych z ruchu samochodowego, na przykład po wałach przeciwpowodziowych. Ponadto trasę zaplanowano tak, aby znalazły się na niej specjalne punkty postojowe – idealne do tego, aby dokonać niewielkich napraw lub schronić się w razie mocnego deszczu lub burzy. A co można zobaczyć po drodze? Poza dużymi miastami jak Kraków, Toruń czy Bydgoszcz, warto zatrzymać się na chwilę w Oświęcimiu, zwiedzić Opactwo Benedyktynów w Tyńcu, odpocząć nad stawami w Brzeszczach czy na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku.

W Małopolsce położona jest największa pustynia w Europie (33 km²), czyli Pustynia Błędowska. „Polską Saharę” wyróżnia nie tylko unikalny klimat, ale też liczba szlaków rowerowych prowadzących turystów przez te wyjątkowe tereny. Jeden z tych najbardziej popularnych, o długości 26 kilometrów, prowadzi przez miejscowości Chechło, Ryczówek, Klucze oraz Czubatkę – gdzie znajduje się obowiązkowy punkt widokowy na trasie. Po drodze warto zobaczyć również XVI-wieczny drewniany kościół pw. św. Marka

Wokół Jeziora Niegocin

Ciekawe historie z cmentarzami w tle, pozostałości po staropruskich grodziskach i piękne Jezioro Niegocin – tak w dużym skrócie można opisać jedną z najpopularniejszych tras w regionie warmińsko-mazurskim. Blisko 32 kilometry wokół wspomnianego zbiornika wodnego można pokonać również na wypożyczonym rowerze, bo miejsc, w których można wynająć jednoślad nie brakuje. Podobnie jak odpowiedniej infrastruktury oraz barów i restauracji z lokalnym jedzeniem. Dzięki temu dzień spędzony w siodełku będzie jeszcze przyjemniejszy. Po drodze warto zwrócić uwagę na dwie wsie – Rydzewo i Bogaczew. Według legendy dzwon, który można zobaczyć w XVI-wiecznym kościele rydzewskim, został przeniesiony z tego bogaczewskiego przez… anioła.

A może nad morze? Szlak prowadzący z Helu (jednego z najbardziej zdumiewających półwyspów świata wg serwisu The World Geography) do Władysławowa to blisko 36 kilometrów malowniczych, nadmorskich widoków. Zdaniem wielu to jedna z najlepszych tras rowerowych w Polsce. Po drodze można podziwiać między innymi pozostałości dawnych bunkrów i umocnień, odwiedzić foki w słynnym fokarium, odpocząć w Juracie czy zrobić przerwę na spacer w Chałupach. Najcieńszy pas lądu na trasie ma zaledwie 100 metrów, czyli nieco więcej boisko piłkarskie. Co ciekawe, fragment prowadzący przez promenadę nad Zatoką Gdańską łączy się z trasą rowerową EuroVelo 10, zrealizowaną w ramach projektu Pomorskich Tras Rowerowych.

Zamek Olsztyn, Zamek Mirów, Zamek Ogrodzieniec, Zamek Bydlin, Zamek Tenczyn czy Wawel – te średniowieczne budowle, które w przeszłości czuwały nad granicą Królestwa Polskiego, są osią trasy Orlich Gniazd, uchodzącej za jeden z najatrakcyjniejszych szlaków turystycznych w naszym kraju. Jej rowerowy wariant – rozciągający się od Częstochowy do Krakowa – ma aż 186 kilometrów. Wytrwali mogą pokonać całość, podróżując z przenośnym namiotem czy rezerwując wcześniej noclegi na trasie. Można też zdecydować się jednodniową wycieczkę tą malowniczą trasą. Dobrym wyborem będzie 23-kilometrowy odcinek biegnący przez Mirów, Bobolice, centrum Zdowa i Młyny. Na trasie rozpoczynającej się pod mirowskim zamkiem można podziwiać między innymi XIV-wieczny zamek bobolicki, Skałki Kroczyckie czy imponującą panoramę z Góry Zborów i Góry Włodowskiej.

45 kilometrów bajecznych tras prowadzących częściowo Roztoczańskim Parkiem Narodowym oraz przebiegających przez Krasnobród, Zwierzyniec, okolice Suśca czy wioski o ciekawie brzmiących nazwach – Ciotusza Nowa, Róża, Szur i… Majdan Sopocki Pierwszy. Znakarze z Oddziału PTTK w Zamościu poprowadzili szlak tak, aby poza malowniczymi krajobrazami (jak np. stawy Echo), móc zobaczyć również ciekawe obiekty. Warto tu wymienić chociażby kościółek na wyspie Św. Jana Nepomucena, zagrodę w Guciowie, Sanktuarium MB Krasnobrodzkiej czy rezerwat przyrody św. Rocha.

Beskid Niski to wyzwanie dla nóg, niezależnie od tego, czy przemierzamy to pasmo pieszo, czy decydujemy się skorzystać z dwóch kółek. Wybierając tę drugą opcję, warto wziąć pod uwagę ścieżkę, która pozwoli na zobaczenie pięknych, zabytkowych cerkwi. 35-kilometrowy odcinek, rozpoczynający się w Gorlicach i kończący w Krempnej (górna granica Beskidu Niskiego), mija na swojej trasie między innymi cerkiew greckokatolicką pw. św. Kosmy i Damiana. Między innymi, bo teren zamieszkiwany niegdyś przez Łemków – jedną z czterech grup etnicznych w Polsce – skrywa wiele tego typu budynków. Z Krempnej 7-kilometrową trasą warto udać się do Myscowej, której można zobaczyć dawne łemkowskie zagrody oraz XVIII-wieczną cerkiew św. Paraskewy, a stamtąd prosto do Chyrowej. Tam znajduje się cerkiew greckokatolicka pw. Pokrow Przeświętej Bogarodzicy, wyjątkowa ze względu na swój góralski styl.