
Reklama z Leninem
“Dawajcie, nawijajcie” to hasło kontrowersyjnej kampanii reklamowej sieci telefonicznej Heyah. Hasło to wymyślono w 2013 roku, a firma wykorzystała do promowania swojej marki wizerunek Lenina. Całość opatrzona czerwoną kolorystyką nie spotkała się z aprobatą widzów i ostatecznie już po kilku dniach został usunięty z emisji.

„Nie daj się gruchać”
Stowarzyszenie zrzeszające handlowców i przedsiębiorców z centrum budowlanego w Lublinie wpadło na pomysł: rysunkowy gołąb trzymający polską flagę, zachęcał do kupowania lokalnych produktów hasłem: „Nie daj się gruchać, kupuj u swoich”. Skojarzenie z wulgarnym słowem wprowadziły niesmak wśród mieszkańców miasta. Twórcy zapewniali, że nie chcieli wywoływać skandalu a jedynie zwrócić uwagę na swoje centrum handlowe, które utraciło zainteresowanie w wyniku silnej, zagranicznej konkurencji.

„Zrobię Ci dobrze”
Koszalińskie billboardy przez jakiś czas oklejone były plakatami przedstawiającymi twarz kobiety z podpisem „zrobię ci dobrze… reklamę” oraz twarz mężczyzny z hasłem „zrobiła mi dobrze… reklamę”. Twórcą kampanii była koszalińska agencja reklamowa. Smaczku dodawał fakt, że była to reklama teaserowa, w której słowo „reklamę” doklejono później.

Zakazana reklama z Czerwonym Kapturkiem
Kolejna reklama telefonii Heyah, która wzbudziła kontrowersje. Czerwony Kapturek podążając tanecznym krokiem las w akompaniamencie śpiewu narratora, wpadł w zastawione pośród drzew sidła i zaskoczył widzów płaczem, na co osoba mówiąca stwierdziła “No dobra, nie umiemy opowiadać bajek. Ale u nas 3 grosze to zawsze 3 grosze”. Krajowa Rada Radia Radiofonii i Telewizji zakazała emisji video, argumentując swoją decyzję: „Dramatyczny rozwój akcji sprawia, że dzieci boją się tej reklamy i mają wątpliwości, co do prawdziwej treści bajki o Czerwonym Kapturku”

"Zimny Lech"
Reklama piwa Lech umieszczona na elewacji wspomnianego wcześniej hotelu Forum niefortunnie zbiegła się z katastrofą smoleńską i pogrzebem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Należy dodać, że tuż za hotelem Forum znajduje się Wawel - miejsce spoczynku Prezydenta. W wyniku protestów zdjęto reklamę. Jednak ta akcja marketingowa mimowolnie przeszła do historii reklamy. Twórcy przekonywali, że hasło reklamowe było przygotowane dużo wcześniej, ale kontrowersja była na ustach całej Polski.
Kilka tygodni później w tym samym miejscu reklamował się producent napoju energetycznego hasłem „O żyj i zwyciężaj”.

Zakazana reklama Play
Na spocie, którego media nie zgodziły się wyemitować w 2008 roku, widniał ojciec i syn. Mężczyzna podarował dziecku 10 zł, co zdenerwowało chłopca i skłoniło go do zniszczenia lusterka samochodowego w aucie taty. Ojciec skwitował sytuację następującymi słowami “10 złotych to rzeczywiście mało, a jednak w Mixie w Play zupełnie wystarczy. A telefony już od złotówki!”.